Cieniutkie naleśniki ze szpinakiem i serem mozzarella. Delikatne ciasto i smak rozpływają się w ustach. Wydaje mi się, że to danie uwielbia każdy, jest to klasyk dzieciństwa i można go podawać na różne sposoby. Moja kotka strasznie przepada za naleśnikami. Podkrada jednego i ciągnie ze sobą do miseczki. Następnie aby porwać na kawałki rzuca go sobie na głowę, gryząc i tak parę razy. Istne widowisko!
Składniki:
- 150 g mąki
- 2 jajka
- 250 ml mleka
- szczypta soli i cukru
Przygotowanie:
- Mąkę przesiać, dodać jajka, mleko i sól. Zmiksować, przykryć ściereczką i odstawić na 10 minut. Ciasto nie może być za gęste, bo będzie ciężko rozprowadzało się po patelni. Naleśniki smażyć z dwóch stron na średnio rozgrzanej patelni teflonowej z cienkim dnem, na małej ilości masła lub oleju roślinnego.
Ale pyszna wersja naleśników! :)
OdpowiedzUsuńcudowne jest to pierwsze zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuńPyszne ogromnie te Twoje fotografie Kasiu. Moje dzieciństwo miało momentami smak szpinaku ale nie jest to szpinak o którym chcę pamiętać. Szpinak to bohater tragiczny polskiej historii kulinarnej, szczęśliwie nie skończył marnie. Dziś jego los się odwrócił. Już go kocham. W naleśnikach ogromnie.
OdpowiedzUsuńnalesniczki ze szpinakiem to jedne z moich ulubionych ;d
OdpowiedzUsuńkto zasmakował takich naleśników, już nigdy nie przestanie :) pozdrowienia dla kotki zdobywającej naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam naleśniki ze szpinakiem, a z Twojej kotki to niezły numer, chciałabym to widowisko zobaczyć :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie naleśniki, a czytając o Twojej kotce, uśmiałam się i trochę żałuję, że moja nie podkrada ludzkiego jedzenia, dziwna jakaś, no nie?
OdpowiedzUsuńOh zjadłabym takie pyszności :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, bardzo apetyczne!
OdpowiedzUsuń