Kasiu! czytałam wywiad z Tobą, odnośnie Twojego planu na życie. nie wiedziałam, że uczyłaś się w kuchni Rodissonu, po prostu szacunek! w ogóle, z tego co czytam, wygrałaś swój los na loterii. Nie zmarnujesz go, wiem to :] trzymam za Ciebie kciuki i podziwiam za odwagę. jestem na etapie matur i wyboru studiów, ale w głowie się kotłują różne myśli, a także ta, by rzucić wszystko w cholerę i robić to, co kocham, czyli gotować :] od połowy maja będę pracowała w bistro znajomej mojej koleżanki. może czego się nauczę. gratuluję wszystkiego, co osiągnęłaś i naprawdę, życzę dalszych sukcesów. Pozdrowienia dla szalonej od wariatki :]
Kasiu! czytałam wywiad z Tobą, odnośnie Twojego planu na życie.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że uczyłaś się w kuchni Rodissonu, po prostu szacunek! w ogóle, z tego co czytam, wygrałaś swój los na loterii. Nie zmarnujesz go, wiem to :]
trzymam za Ciebie kciuki i podziwiam za odwagę. jestem na etapie matur i wyboru studiów, ale w głowie się kotłują różne myśli, a także ta, by rzucić wszystko w cholerę i robić to, co kocham, czyli gotować :]
od połowy maja będę pracowała w bistro znajomej mojej koleżanki. może czego się nauczę.
gratuluję wszystkiego, co osiągnęłaś i naprawdę, życzę dalszych sukcesów.
Pozdrowienia dla szalonej od wariatki :]
Hej!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na bloga!:)
Dopiero zaczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może kiedyś znajdziesz u mnie coś ciekawego.
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Zapraszam! :)